W ten weekend Małgosia zaproponowała wspólne wypiekanie podpłomyków. Prawdę mówiąc ja do takich podpłomyków dodaję odrobinę drożdży. Tym razem zrobiłam odstępstwo i zastosowałam się do przepisu Małgosi. Rodzinka stwierdziła, że te z odrobiną drożdży są smaczniejsze. Zaś cała "góra" była świetna, aromatyczna i orzeźwiająca. Zrobiłam podwójną porcję. Dodatkowo dołożyłam do salsy orzeźwiające posiekane liście ogórecznika i trochę sosu pomidorowego. Wszystkie cztery podpłomyki zniknęły błyskawicznie.&n... czytaj dalej...