Te ciasteczka podpatrzyłam u Asi i czytając pozytywne komentarze na ich temat postanowiłam je upiec. I miałam na to dosłownie godzinkę, bo musiałam odebrać Amelkę z zerówki. I wiecie co? Spokojnie zmieścicie się w tym czasie od zarobienia ciasta po wykończenie. Robi się je szybko i szybko znikają. Mój mały tester ledwo wszedł do domu od razu złapał za ciasteczka. Więc skoro Amelce smakują to Wam też przypadną do gustu. Ja z uwagi na nią pominęłam koniak i dałam po prostu wodę. Myślę, że śmiało też można dać mleko.... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...