Dziś na blogu czysto męska sprawa, bo chrzan jest uwielbiany głównie przez mojego męża i głównie on się nim delektuje. Powiedzieć, że jest miłośnikiem chrzanu, to mało - jest prawie fanatykiem - bo ledwo nowy słoiczek dostanie się w jego ręce, to już wyjada z niego łyżeczką, a jak nie ma łyżeczki... to na ulicy nie bacząc na innych... wprost :) Uznawał praktycznie do dziś jedynie dwóch producentów chrzanu na naszym rynku i konsekwentnie nie kupował innych chrzanów. Wolał obejść się bez niego, n... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Ze skórką cytryny brzmi fantastycznie :) Koniecznie muszę wypróbować :)
I tu byłaby walka bo też kocham chrzan ;), ale takiego jeszcze nie jadłam musi być pyszny.
Witaj Asiu,Miło mi, że chrzan smakuje:)Spróbuj jednak zrobić chrzan ze śmietaną lub tylko z cytryną ale ten jesienny, wykopany prosto z ziemi, jeśli masz oczywiscie taką możliwość. Są dzikie miejsca gdzie można go wykopać późną jesienią.Ten wiosenny jest przechowywany przez zimę i już nie ma takiej mocy.Pozdrawiam serdecznie:)
Mamy świadomość, że ten jesienny jest lepszy, ale jak się M. napalił, to musiał spróbować :) Początkowo miało być ze śmietaną, ale że to był tylko spontaniczny eksperyment, to jeszcze na pewno spróbujemy - jesienią masowa produkcja jest zaplanowana - musimy tylko wyczaić gdzie rośnie taki dziki w naszej okolicy :) Dziękujemy i Pozdrawiamy serdecznie :)