Proste czerwone curry z kurczaka uratowało w ubiegłym tygodniu moją kulinarną reputację. Wyobraźcie sobie leniwe, niedzielne popołudnie, wreszcie macie czas dla siebie, nigdzie Wam się nie śpieszy, a tu nagle dzwonek do drzwi. Znajomi przejeżdżali w pobliżu i postanowili zrobić mi niespodziankę wpadając z wizytą. Ucieszyłam się bardzo, ale przez głowę przemknęła mi myśl "czym ja ich nakarmię" Na wszelki wypadek zapytałam czy mają ochotę coś zjeść, w skrytości ducha licząc na to, że nie są głodni. Ale byli ... czytaj dalej...