Moja babcia Wandzia na Wigilię jako ostatnie danie podawała zupę z borówek. Latem zebrane owoce zagotowywała z cukrem, przelewała do słoików i pasteryzowała. Taka zupa zalecana jest jako poprawiające trawienie po obfitych i ciężkostrawnych daniach z grochem, kapustą, cebulą i grzybami. Latem babcia gotowała zupę z czereśni, której smak także spróbuję odtworzyć, bo zamroziłam kilka porcji tych pysznych owoców. Z borówek (tak mówi się w moim regionie na popularne jagody) ugotowałam w ubiegłym tygodniu pyszną ... czytaj dalej...