A u Was jak się mówi na pączki z dziurką. U mnie w Łodzi mówimy na nie pączki wiedeńskie. Uwierzcie mi jakie było moje zdziwienie, jak poszłam do cukierni w Świebodzinie i poprosiłam o pączka wiedeńskiego, a pani ekspedientka, powiedziała, że pierwsze słyszy i takich pączków nie ma. Ja na to – „Jak to? przecież są za Panią”. Ona: „Ależ proszę Pani to są hiszpanki!”. Tak więc, znane mi od urodzenia pączki wiedeńskie zostały hiszpankami U mnie podane w dwóch grubościach lukru ...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...