Witajcie! Czy Was też wszelkie wyjazdy tak rozpraszają, że później nie możecie się zebrać i wrócić na normalne tory? Ja tak mam po każdym wyjeździe i potrzebuję co najmniej kilku dni, jeżeli nie tygodnia, aby zacząć normalnie funkcjonować ;) Mimo tego lubię wyjeżdżać i odwiedzać nowe miejsca. Już wkrótce, w podsumowaniu czerwca, napiszę kilka słów o mojej ostatniej wycieczce na Maltę, a tymczasem zapraszam do zajrzenia do mojego pudełka z lunchem do pracy. Ponownie przygotowałam placuszki jogurtowe, które są... czytaj dalej...