Gnocchi carbonara! Tego jeszcze nie grali! Klasyczna carbonara, ale z gnocchi — bo czemu nie? Zostały mi resztki ziemniaków, w lodówce parmezan i boczek… więc długo się nie zastanawiałam. Ugotowałam gnocchi, bo moja młodzież mogłaby je jeść codziennie jak pizzę. Nie to, żebym ja codziennie chciała się dręczyć w kuchni — bez przesady — ale skoro lubią, to matka czasem się poświęca. Zwłaszcza jeśli można zrobić wersję na bogato — gnocchi carbonara, proszę państwa! Zagniatałam ciasto w rękawiczkach, bo dzień wcześnie... czytaj dalej...
Molekularny biolog z wykształcenia, kulinarna blogerka z zamiłowania