Jeżeli coś złości mnie w mieszkaniu w Norwegii to brak światła. Oczywiście nie myślcie sobie, że tutaj biegają białe niedźwiedzie, jest zimno i dzień trwa kilka godzin. Bez przesady ( niestety spotkałam się z takim podejście i to nie raz). Bardziej narzekam w tym momencie na brak światła pod względem zdjęć. Niestety jeśli przychodzą pochmurne dni a tych jest bardzo dużo w okresie jesiennym, że o zimowych nie wspomnę to zdjęcia wypadają strasznie. Nie wiem jeszcze jak przeskoczyć ten problem. W wakacje zawsz... czytaj dalej...
ciastkarnia na kruchym spodzie