U mnie zawsze wszystko odwrotnie. Mini przekąski tzw. startery królują nie w karnawale a w sezonie grillowania . Po prostu bardziej mi pasują. Z natury jestem niecierpliwa i gdyby mi przyszło siedzieć i czekać aż coś upiecze się na grillu ( nawet jeśli jest to kaszanka czy kiełbasa) to wyjdę z siebie i stanę obok. Lubię gdy grono zbierające się przy grillu od wejścia ma przygotowane jakieś ,,przegryzajki". Mogą to być mini kanapeczki, porcje jakiejś sałatki ułożonej na liściach sałaty koreczki, napoje. ... czytaj dalej...
Uważam, że powiedzieć o kimś ---,,Kura domowa "--- to komplement .