Kiedy mąż wychodził na zakupy, krzyknęłam za nim: nie zapomnij kupić malin, bo ciasta na urodziny nie będę miała z czego zrobić! Zamknęły się drzwi, odwróciłam się i mój wzrok zatrzymał się na wiadrze z Castoramy z 12 kg wiśni z własnej działki.. No jak mogłam nie pomyśleć o cieście z wiśniami? Tak sobie te maliny wkręciłam i ten torcik taki piękny już widziałam! A tu czekolada, duuużo czekolady, mój ulubiony mus, który właśnie do malin miał pasować. W szafce prawie cała butelka amaretto, przywieziona kiedyś z... czytaj dalej...