Przepis na : deser
Atrakcje 9. go miesiąca w postaci nieprzespanych nocy, bólów pleców i ogólnego zmasakrowania z dnia na dzień przybierają na sile. Młody wierci się i rozpycha jak szalony. Zastanawiam się, po kim on ma takie długie kopytka? Hehe, po mamusi oczywiście ;) Do pakietu dodać mogę pogodę. Narzekać nie powinnam, bo ciepło. Jednak dla Pingwinka zbyt ciepło. Dlatego razem z Młodym chłodzimy się. opcjonalnie do podania plasterki limonki lub cytrynyRabarbar umyłam i pokroiłam w 1cm kawałki. Cukier w... czytaj dalej...