Wierzcie lub nie, ale w tym roku po raz pierwszy sama robiłam i jadłam uszka wigilijne. Ponoć swego czasu robił je mój tato, ale musiało być
chili & sugarPołowa stycznia a ja dalej męczę świątecznymi przepisami. Ale spokojnie, już kończę :) Nie przepadam za kapustą kiszoną i daniami z jej udziałem. Pierogi zrobiłam głównie z
chili & sugarNie wiedziałam jak nazwać to danie...Pomysł pojawił się w mojej głowie znienacka, a jeszcze szybciej owe danie przygotowałam. Wystarczy nam dosłownie 5 minut i mamy
chili & sugarLato coraz bliżej, dni stały się baaardzo upalne. Nie wiem jak Wy, ale w takiej sytuacji ja mam o wiele mniejszy apetyt...A zwłaszcza nie mam
chili & sugarTak jak pisałem w poprzednim poście robiliśmy z Magdą placki ziemniaczane. Robiliśmy wtedy też bułki wrocławskie (w poprzednim poście) i ciabaty (w kolejnym poście). Wszelkie okoliczności
Marder&Marder ManufactureNie bardzo wiedziałem jak nazwać tę potrawę, czyli jaki dać tytuł posta. Myślałem i myślałem, aż w końcu dałem taki jak widać :) No więc co Magda
Marder&Marder ManufacturePrzyjechała do nas Magdy mama. Więc trzeba się z dobrej strony pokazać :) Znaczy się paszę jakąś trzeba przygotować, niech teściowa zje nieco, w końcu też człowiek
Marder&Marder ManufactureGenialne jedzenie! Ma same zalety: otóż prawie nic nie kosztuje, robi się samo i jest naprawdę pyszne! Niby nic wielkiego, zwykłe ziemniaki, ale taki mi zasmakowały
Marder&Marder ManufactureDzisiaj przepis obiadowy. I to nieskromnie powiem, że obiad był naprawdę mega-wypas! Uwielbiam takie proste i smaczne rzeczy. Mowa oczywiście o tytułowej zapiekance ryżowo-warzywnej
Marder&Marder ManufactureTaka oto sobie historyjka: wracam z Karoliną z pracy, siedzimy sobie w pociągu i zaczynam zamulać (chyba chory zaczynam być więc zamulałem potężnie), że obiad muszę
Marder&Marder ManufactureMagda ostatnio zamiast chodzić do pracy siedzi w domu. A jak siedzi w domu to i w kuchni sporo myszkuje. A mi oczywiście w to
Marder&Marder ManufactureDawno dawno temu (prawie tak dawno, że najstarsi górale ledwo to pamiętają), jeszcze za czasów szkoły średniej byłem ze dwa, czy trzy razy na Słowacji z
Marder&Marder ManufactureNo to mnie Madzia zaskoczyła. Poważnie. Zrobiła makaron szpinakowy i do tego sos pomidorowo-twarogowy. Heh, na dwa dni wyżerkę miałem. Ale z tym sosem to
Marder&Marder ManufactureJak wspomniałem w poprzednim poście Madzia zrobiła porządny dwudaniowy obiad. W poprzednim wpisie była zupa z mleka kokosowego z kukurydzą , teraz więc pora na lazanię szpinakową
Marder&Marder ManufactureJeśli w miarę regularnie śledzicie moje wpisy to pamiętacie pewnie, że w poprzednim poście rozpocząłem temat calzone. Wtedy było z szynką i papryką, teraz zatem ze
Marder&Marder Manufacture