ziemniaki czy paprykę konserwową. Robiłam już kilka wersji i zawsze nam smakuje, dlatego szczerze ją polecam. Dziś, jako że mamy nareszcie weekend, postanowiłam upiec ciasto. Już dawno nic nie piekłam, a mój P. domagał się ciasta z kremem. Dostał więc dzisiaj podwójnego „kremowca". Przepis na nasz dzisiejszy obiad oraz ciacho już jutro. Warto było spędzić dzień w kuchni, jeśli
Ratunku obiadgładki i kremowy. Tak przygotowanym sosem zalewamy zapiekankę. Całość obficie posypujemy tartym żółtym serem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni Celsjusza. Zapiekanka czekająca na wstawienie do piekarnika Pieczemy pół godziny. Po tym czasie zwiększamy temperaturę do 220 stopni i podpiekamy jeszcze 5-10 min. albo aż ser się ładnie przyrumieni. A tu już upieczona. Tuż po wyjęciu
Ratunku obiadMiałam dzisiaj ochotę na coś dobrego, coś nieco innego, od tego, co gotuję na co dzień. Kiedy mam kiepski humor albo po prostu dopada mnie jesienna chandra, wtedy zwykle piekę lub gotuję. Jednak jeśli gotuję, to nie coś zwyczajnego, ale właśnie coś nowego. Wtedy zazwyczaj pozwalam sobie na eksperymenty w kuchni. Lubię też wracać do smaków, za którymi tęsknię, które
Ratunku obiadtrochę do podania świeżą bazylię 2 kromki chleba na grzanki (u mnie razowy, wieloziarnisty) olej do smażenia Paprykę smarujemy olejem/oliwą i opalamy nad kuchenką gazową lub pieczemy w piekarniku, aż skórka zrobi się lekko zwęglona, a następnie na chwilę wrzucamy ją do zimnej wody. Skórka powinna wtedy łatwo dać się obrać. Tak przygotowaną paprykę kroimy na mniejsze kawałki. Ewentualnie
Ratunku obiadniekoniecznie. W tym miejscu układamy po trochu żółtego sera i jakieś 3 kopiaste łyżeczki nadzienia. Tak przygotowane bułeczki odstawiamy jeszcze na 10-15 min. do podrośnięcia, a następnie pieczemy w 200 stopniach Celsjusza przez ok. 20-25 min. Smacznego! PS. Cebularze zniknęły błyskawicznie. Nie ma już ani okruszka. Świeże i jeszcze cieplutkie są oczywiście najlepsze, ale i na zimno bardzo
Ratunku obiadukładamy porcję farszu (u mnie była to pełna, a nawet kopiasta łyżeczka) i dokładnie sklejamy. Brzegi możemy docisnąć widelcem, bo pierożki lubią się rozklejać. Gotowe smażymy na patelni lub pieczemy w piekarniku (w 220 stopniach Celsjusza przez ok. 20-25 min.) na złoty kolor. Podajemy na ciepło lub na zimno z przygotowanym wcześniej dipem i białym winem. Życzę Wam równie
Ratunku obiadnią ochota na świeże warzywa i owoce. Dlatego moje urodzinowe menu po prostu musiało składać się między innymi z sałatki. Tego dnia stanowiła doskonały dodatek do delikatnego mięska i pieczonych ziemniaczków, jednak dzień później świetnie sprawdziła się jako lunch do pracy. Sałatka, którą chcę dzisiaj Wam przedstawić jest bardzo kolorowa i bardzo smaczna, a do tego jest po prostu bombą
Ratunku obiadChociaż wiosna nareszcie przyszła, to nie rozpieszcza nas niestety pogodą. Jak na złość szare chmury oraz deszczowa aura towarzyszą nam już od ładnych kilku dni. Co wtedy robić? Piec, gotować i eksperymentować. Na szczęście na stragany zawitały już sezonowe warzywa i można poszaleć. Dziś proponuję szybki obiad lub kolację, która przeniesie nas do pięknej i słonecznej Prowansji. Tradycyjnie danie
Ratunku obiadnagrzewający się piekarnik). Przygotowujemy kruszonkę. Wszystkie składniki umieszczamy w misce i rozcieramy w palcach, tworząc trochę większych grudek. Babeczki smarujemy z wierzchu resztą masła, posypujemy kruszonką i pieczemy w 180 stopniach ok. 25 min. Po upieczeniu chwilę studzimy w piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach, a następnie na kratce (chociaż wiadomo, że ciepłe są najlepsze ;)). Śliczne i niezwykle fotogeniczne, a do tego
Ratunku obiadsałatki, a jeśli chodzi o słodkości, to domowy budyń oraz ciasta z kremem. Jeśli już musiałabym coś wybrać, to stawiałabym jednak na łososia w papilotach z masełkiem cytrynowym i pieczone ziemniaczki :) 11. Jakim sprzętem robicie zdjęcia? Nikonem D5100 :) A TO MOJE PYTANIA: 1. Co najczęściej jest dla Was inspiracją do stworzenia nowej potrawy? 2. Kto jest dla Was kulinarnym autorytetem
Ratunku obiadprzykrywamy jeszcze jedną warstwą makaronu i polewamy pozostałym sosem beszamelowym. Wierzch możemy również posypać tartym żółtym serem, ale ja tego nie zrobiłam, a efekt i tak był wspaniały. Lazanię pieczemy 30-35 min. w 180 stopniach Celsjusza. Podajemy od razu. Muszę Wam jednak zdradzić, że taka lazania dość dobrze się przechowuje. Jeśli trochę Wam zostanie, to ostudzoną spokojnie możecie przykryć
Ratunku obiadwarzywa zmiażdżony ząbek czosnku (po jednym na porcję). Zapiekamy w 180 stopniach najpierw pod przykryciem (lub w rękawie z folii aluminiowej) przez ok. 15 min., później foremki odkrywamy i pieczemy kolejne 15 min. Wyjmujemy z piekarnika i od razu podajemy. Uwaga gorące ;) Widoczne na zdjęciach foremki, to mój ulubiony łup z tegorocznych wyprzedaży. Brakowało mi takich jednoosobowych, a te urzekły
Ratunku obiadprzykrywamy kolejną łyżką ciasta. Foremki powinny być wypełnione co najmniej w 3/4 wysokości lub nawet trochę bardziej. Wierzch posypujemy uprażonymi na suchej patelni ziarnami słonecznika i pestkami dyni. Pieczemy 25 min. w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, aż ładnie się zrumienią. Wszystko :) Prawda, że smakowite
Ratunku obiadZe wstawieniem tego deseru zwlekałam już stanowczo zbyt długo (nigdy nie mam czasu zrobić mu porządnej sesji zdjęciowej). W końcu jednak postanowiłam wziąć go na warsztat
Ratunku obiadKiełbasa z grilla to w sumie niezbyt ambitne danie ;) Ale dziś wybraliśmy się na pierwszego grilla w tym roku i to właśnie na pieczone kiełbaski mieliśmy największą ochotę. Wcześniej zamarynowałam je na ostro przez co były jeszcze bardziej soczyste i wyraziste w smaku. Polecam taki sposób przyrządzania :) 4 kiełbaski śląskie łyżka koncentratu pomidorowego Pudliszki łyżeczka musztardy dijon 2 łyżki wytrawnego
Mienta blog