było. Aż kilka dni temu, byłem w pewnym hipermarkecie i jak to zwykle robię po wejściu, wziąłem nową gazetkę do ręki. Przeglądam i od razu rzucił mi się w oczy ten makaron :) I oczywiście za chwile był mój :)Na pierwszy ogień poszło nadzienie z mięsem mielonym, pieczarkami, szalotką i szczypiorkiem. Ale na pewno będę kombinował z innymi produktami i pewnie
Parowar Facetazawartości kakao przynajmniej 70%)Do masy marcepanowej dodać żółtego barwinka i wyrobić do połączenia koloru. Podzielić na 20 równych części i uformować tułowia pszczółek. Z lukru plastycznego uformować oczy i doczepić je do tułowia. Pozostałą część lukru połączyć z 3 kostkami roztopionej czekolady i uformować z niego paseczki. Pszczółkom doczepić skrzydełka z migdałów oraz domalować źrenice pędzelkiem zamoczonym w czekoladzie
Food Squarepełni. Warto więc wykorzystać trochę grzybków do przygotowaniasałatki w zalewie octowej. Najpierw należy wybrać się do lasu na grzyby.Tam ujrzymy takie widoki: Ucieszymy oczy widokiem naszych ulubionych opieniek a potem zbierzemy je do koszyka. Składniki na sałatkę:-2,5 kg umytych grzybów ( opieńki, kurki, podgrzybki, pieczarki )-2 papryki-3 marchewki-5 cebul
Maminek kulinarnypolubimy. I dużo się nie pomyliła! Bardzo chciałam spróbować tego owocu morza, jednak przerażała mnie konsystencja. W końcu zdecydowałam się położyć ostrygę na chlebek żytni z masłem. Zamknęłam oczy, wszystko urosło mi w buzi, a słona woda spowodowała, że nie mogłam tego przełknąć ;p Tak jak się spodziewałam: galaretowana konsystencja i ocean w buzi to nie moje smaki. Cieszyłam się
Kitchens Alphabetzostało z poprzedniego dnia, lub zadowalam się na przykład tostem. Tym razem jednak miałam ogromną chęć na coś porządnego. Z wyrzutem patrzyły na mnie pomidory, a że w oczy rzucił mi się przepis na krem pomidorowy w gazecie Sól i pieprz, nr 4/2012, postanowiłam ugotować sobie zupkę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Poszło szybko, wyszło nieźle. Jak na mój gust
Pożeraczka, czyli raz adobrzelubię, więc dwa zdania bez składu i ładu w grę nie wchodzą. Tak właśnie było z tymi ślimaczkami - miałam tak ogromną ochotę na domowe bułeczki, że mimo, że oczy mi się niemal zamykały, zmusiłam się do ich upieczenia. Efekt? Naprawdę genialny. Bułeczki są lekko chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku, w dodatku bardzo aromatyczne. Koperek uwielbiam, więc kiedy
Pożeraczka, czyli raz adobrzejednym sklepie, oddalonym od mojego cieplutkiego mieszkanka o całe dwa przystanki autobusowe (ciekawa miara odległości, nieprawdaż...?). Nic to - ubrałam dwa swetry, szczelnie owinęłam się szalem, naciągnęłam czapkę niemal na oczy i wyszłam z domu. Okazało się, nie jest tak strasznie, jak myślałam. Nie wiało, a śnieg prószył delikatnie. Sama przyjemność, taki spacer. Kiedy jednak wyszłam ze sklepu z całymi
Pożeraczka, czyli raz adobrzezawarliśmy z C. umowę o alkoholizacji (ja prowadziłam wczoraj, w piątek to on będzie kierowcą), wspomnienia mam bardzo, ekhm... Żywe. Poza tym, że pod koniec już mi się troszkę oczy kleiły (pobudka przed piątą rano dawała o sobie znać), to uważam wieczór za udany. Gdyby jeszcze tylko bardziej się postarali w kwestii jedzenia (szału nie było, że tak powiem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeznaczy?Wybitnie z siebie zadowolona oczekuję odpowiedzi w stylu zima skończy się za trzy dni, zamiast tego jednak C. patrzy na mnie jak na czubka, mruży oczy i mówi (trochę niepewnie, muszę przyznać): Że możesz przez niego popatrzeć...? Ałć. Mimo wszystko postanowiłam być i miła, i na śniadanie zaserwowałam ciepłe bułeczki. Połowę upiekłam poprzedniego wieczoru, jak jest podane
Pożeraczka, czyli raz adobrzekiedy, niestety. Zamiast tego przygotowałam tartę, która skradła nasze serca - banalna w przygotowaniu, bardzo bogata w smaku, niesamowicie efektowna. Zdjęcie jest, jakie jest - nie zwracajcie na nie uwagi. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie bardzo, bardzo czekoladową masę, ciągnącą się niczym najlepsza krówka (podawajcie koniecznie w temperaturze pokojowej!). Na języku czujecie jednak nie tylko czekoladę - delikatnie piekące chilli sprawia, że tarta
Pożeraczka, czyli raz adobrzezakochana, odkąd usłyszałam ją po raz pierwszy. Lana Del Ray i jej Video Games sprawiają, że choć na chwilę potrafię oderwać się od wszystkich przykrych myśli. Zamykam oczy, w dłoniach ściskam kubek z gorącą, pachnącą kawą (taką prawdziwą, z ekspresu). I brakuje mi tylko ciepłego ramienia tuż obok
Pożeraczka, czyli raz adobrzedala od kuchni. Co prawda zaowocowałoby to z pewnością pogorszeniem stanu umysłowego, ale być może wadze przestałoby być tak ciężko...Kiedy wróciłam dziś do domu, byłam ledwo żywa. Serio - oczy mi się same zamykały, czułam się, jakby ktoś wypompował ze mnie wszystkie siły witalne. Myślałam tylko o wolnej sobocie, kiedy to w końcu będę mogła sobie rano pospać... Po wyjściu
Pożeraczka, czyli raz adobrzebakaliami, że kruszą się niemiłosiernie, ciężko je pokroić, a w rezultacie nie wyglądają tak pięknie, jakbym chciała. Nie szkodzi - smakują tak, że z rozkoszy i tak ma się zamknięte oczy przy jedzeniu...Biscotti z migdałami, białą czekoladą i suszonymi jagodamiSkładniki:(na 8-10 sztuk)140 g mąki pszennej1/2 łyżeczki proszku do pieczenia60 g jasnego brązowego cukru50 g zimnego masła1 jajko65
Pożeraczka, czyli raz adobrzedobrych chęci, umieściłam je w piekarniku z włączonym światłem, żeby miało cieplutko, bez przeciągów, no nic, tylko rosnąć przecież! Wściekła, stwierdziłam dość! A że C. robił przed wyjściem maślane oczy o pączki, zła, zostawiłam ciasto tam, gdzie było. W sumie, to nie jestem pewna, dlaczego od razu go nie wyrzuciłam... Może chciałam mu pokazać, ile się nacierpiałam, a efektów brak
Pożeraczka, czyli raz adobrzePowiedzmy sobie szczerze - do tego kwalifikacji żadnych mieć nie trzeba. Ale czy na pewno...?Ostatnio bowiem, jako przykładna pani domu, zabrałam się za zmywanie. W pewnym momencie otworzyłam szerzej oczy, kiedy woda zmieniła kolor na intensywnie czerwony. Hmpf... Nie pierwszy, nie ostatni raz. Sięgnęłam więc po plastry, zakleiłam palec... A krew dalej się leje. Zakleiłam drugi. Potem trzeci. Uff, wystarczyło
Pożeraczka, czyli raz adobrze