Jestem osobnikiem nieuleczalnie chorym. Należałoby mnie zamknąć w jakimś przytulnym pokoiku, z dala od kuchni. Co prawda zaowocowałoby to z pewnością pogorszeniem stanu umysłowego, ale być może wadze przestałoby być tak ciężko...Kiedy wróciłam dziś do domu, byłam ledwo żywa. Serio - oczy mi się same zamykały, czułam się, jakby ktoś wypompował ze mnie wszystkie siły witalne. Myślałam tylko o wolnej sobocie, kiedy to w końcu będę mogła sobie rano pospać... Po wyjściu C. do pracy włączyłam laptopka, żeby sprawdzić... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...