Pfff, pierdyliard stopni chyba jest dzisiaj. Nie potrafię funkcjonować w takich temperaturach, dobrze że przynajmniej w domu jest w miarę znośnie. Wentylator na maksa i zimny
KardamonovyPolubiłam się już dość dawno z powidłami i czekoladą . Wiśnie i kakao? Czemu nie? Znowu zostałam przez Monę, hojnie obdarowana w owoce. Pierwszym pomysłem była oczywiście
KardamonovyNo nie wierzę, że zabrałam się za pieczenie… I chciałam od razu na wstępie napisać, że fotografowanie ciast to wyższa szkoła jazdy. Dawno się tak
KardamonovyWczoraj przeleżałam cały wieczór w łóżku – jesień się zbliża jak bum-cyk-cyk. Pogoda nas rozpieszcza/nie rozpieszcza – co kto woli. Fakt jest jednak taki
KardamonovySą i leniwe. Trochę niecodzienne, bo nie z bułą tartą, tylko z pesto. Czemu nie? W związku z tym, że nie przepadam za słodkościami, spasowało bardzo
KardamonovyMięso. My sobie zażyczył, niech ma. Już dawno, w czeluściach mojego mózgu, siedział pomysł na mielone z musztardą. Misja wykonana. Musicie, MUSICIE koniecznie je zrobić. Mielone
KardamonovyTak, znowu suszone pomidory, aż do znudzenia… (Waszego, nie mojego). Nie do końca byłam przekonana do białego sera, ale zaryzykowałam. No i fajnie, ravioli z
KardamonovyJak tylko zobaczyłam młodą kapustę, od razu wiedziałam, że będę chciała ją z czymś zapiec. I tak… parę dni temu dostałam od Bro biały ser
KardamonovyWyszperałam polskie truskawki. Ja wiem, daleko im jeszcze do smaku idealnego, nie potrafiłam się jednak powstrzymać. Od dawna chodziła za mną także chałka. W piątek wyczaiłam
KardamonovyBardzo niepozorna zupa. I naprawdę wyjątkowo dobra. Gdyby nie obecne temperatury, mogłabym zupować na okrągło – skrzynki targowe są cudownie wypełnione po brzegi, różnymi warzywami. W
KardamonovyJeny, ale mam dziś denny dzień do blogowania. Kuchnia mnie nie lubi, aparat też. Nie lubię wrzucać nic na silę, ale temu cholernemu twarogowi nie dam
KardamonovyA jakoś tak. Mózg mi już paruje od wymyślania potraw, więc postanowiłam zrobić coś banalnego. I przyznam się szczerze, że tej surówki nie jadłam od parunastu
KardamonovyGranoli nikomu przedstawiać nie trzeba. Opcji jest tyle, że głowa mała. Dziś chciałam Wam przedstawić granolę z jabłkami i cynamonem. Pyszna no, co zrobić. Zrobiłam ją
KardamonovyOpowiadałam Wam, jak ostatnio zrobiłam budyń na wodzie? Nie? To nie opowiem. Moją żenującą opowieść usłyszało już parę osób i nikt nie poklepał mnie z podziwem
KardamonovyNie ma się tutaj co rozpisywać, to jest po prostu dobre. I zdrowe. I pożywne. I będzie dobrym prezentem na święta, jeżeli chcecie dać komuś coś
Kardamonovy