Przepis na : kolacja
Przygotowywałam już kalmary mrożone - krążki kalmarowe; jadłam kalmary będąc we Włoszech czy Chorwacji. Niemniej pierwszy raz zajmowałam się kalmarem dopiero wczoraj, gdy M. postanowił być tak cudowny i kupił mi jedną, acz sporą sztukę (ważył 750 gram). Nie wiedziałam, jak się za to stworzenie zabrać - nie chciałam robić panierowanych krążków, bo wydawały mi się one zbyt mało uroczyste, jak na pierwsze przyrządzanie tego fantastycznego owocu morza. Poza tym nie wiedziałam nawet, jak należy go oporządzić przed ... czytaj dalej...