W Tłusty Czwartek gardzę pączkami, bo po prostu ich nie lubię. Za to uwielbiam faworki! Chrupiące, delikatne a zarazem bardzo sycące. Idealne do szatańsko mocnej kawy. Obficie posypane cukrem pudrem idealnie komponują się z nią komponują. Jak powszechnie wiadomo w Tłusty Czwartek wszystko jest wybaczone i dodatkowe kalorie nie odkładają się tu i tam, więc śmiało róbcie podwójną porcje, bo czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...