To słowo - klucz. W dzisiejszych czasach NARODZINY dziecka zastępuje się mocno zmedykalizowanym i wielce logistycznym przedsięwzięciem pt. "rodzenie". Kobiety chcą rodzić szybko, w określonym terminie, bez bólu i najlepiej poza własną świadomością w ogóle. Przyjechać do szpitala w umówionym dniu, powiedzieć "hello" umówionemu lekarzowi, już w progu dostać umówione znieczulenie, potem kroplówkę z oksytocyną i jeszcze tylko zamknąć oczy-otworzyć oczy i taram-taram! dziecko na brzuchu. Albo jeszcze lepie...