Broniłam się jak mogłam, zapierałam rękami i nogami, jednak i mnie w końcu dopadło przeziębienie. Zdumiał mnie ten fakt tym bardziej, że od kilku lat udawało mi się przemykać niepostrzeżenie pomiędzy czyhającymi w powietrzu na nowe "ofiary" bakteriami i wirusami. Od wczesnego dzieciństwa mama starała się nie faszerować mnie nadmiernie lekami, a tym bardziej antybiotykami, których chyba w ogóle nie przyjmowałam. Kosztem jaki ponosiłam było dłuższe pozostanie w domu i poskładanie swojego zdrowia "do kupy" przy pomo... czytaj dalej...