Podejść do bezy na ksylitolu miałam już kilka, z różnym skutkiem. Taka beza jest bardzo specyficzna, od razu po upieczeniu nie nadaje się do spożycia, jest miękka, kleista, wręcz gumowata. Dopiero odstawiona do obsuszenia, na drugi dzień staje się chrupiąca. Jest zbliżona do tradycyjnej bezy pieczonej na cukrze, choć niestety tylko wizualnie. Smak jest zupełnie inny. I choć nie wszystkim przypasuje do gustu, to tym, którzy tradycyjnej pavlovej z różnych powodów jeść nie mogą, myślę, że posmakuje. Ch... czytaj dalej...