Flaczki na rosole to dla mnie jesienne danie kojarzące się od dzieciństwa z listopadowym Świętem Zmarłych. Tego dnia spotykaliśmy się w gronie rodzinnym, w domu Babci, razem szliśmy na cmentarz a potem wracaliśmy na wspólny, późny obiad. Na rozgrzanie przeważnie były właśnie flaki, takie tradycyjne na rosole, w których specjalizowała się ciocia Ania, a do flaczków obowiązkowo świeża bułka . W czasach mojego dzieciństwa podroby jadało się bardzo często i nie było w tym nic dziwnego. Flaczki też jedli wszyscy, dz... czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.