W piątek wieczorem obiecałam Wam przepis na ciasto ze śliwkami. Miałam wielką nadzieje, że podzielę się nim jeszcze w sobotę, ale sobota okazała się dla mnie bardzo intensywnym dniem, choć zaczęła się niewinne. Do tego pod wieczór dopadło mnie pierwsze w tym sezonie przeziębienie. Katar leje się z nosa jak woda z kranu, ból gardła nie pozwala się na niczym skupić i do tego jeszcze ból głowy. Sami rozumiecie, że marzyłam tylko o ciepłej herbacie i łóżku. Dziś niestety nie ma poprawy. Siedzę sobie po... czytaj dalej...