Na dobry początek weekendu, który jak na razie nie wróży słonecznej aury, coś małego i słodkiego. W takie mokre, majowe dni jak ten dzisiejszy nie może obyć się bez czegoś na poprawę humoru. Dlatego śpieszę z nowym przepisem. Choć sama przed sobą obiecałam, że zdecydowanie ograniczam słodycze. Nijak nie udaje mi się dotrzymać danego sobie słowa. W moim przypadku walka z cukrem to jak walka z wiatrakami. Ale też dlatego to jest przepis na małe babeczki (obiecuje, że zjem tylko jedną), a nie zaraz na całe, wielk... czytaj dalej...