Na chwile zapominam o Swietach.Teraz inne rzeczy zaprzataja moja glowe.Wyciagam walizki, przegladam zawartosc mojej szafy. Grube swetry, spodnie, szal i rekawiczki laduja juz w walizce. Czas ruszyc w droge.Przez najblizszy tydzien bede zyc w zupelnie innym swiecie, w innej rzeczywistosci, z tysiacem spraw na glowie. Moze znajde chwile na odpoczynek, a wtedy zrobie to co lubie, przejde sie przez miasto i bede podziwiac ulice, ktore rozblysna o zmroku tysiacem swiatel. Moze poczuje tez zapach choinki ustawianej...
Karolko, gdziekolwiek jedziesz i cokolwiek będziesz tam robiła - życzę, byś znalazła chwilkę czasu tylko dla siebie. :) A makaron z tych co lubię (pytanie, czy jest taki, którego nie lubię? :D).Pozdrowienia. :)
Karolko Kochana, przyłączam się do życzeń Małgosi.Tak pięknie to napisała, to o czym sama pomyślałam czytając Twój wpis.Ściskam ciepło:***A makaronik uwielbiam!:))
Wiosenko ciesze sie bardzo.Malgosiu moj wyjazd byl bardzo owocny. Pewnie wkrotce cos napomkne na blogu, bo szykuja sie wielkie zmiany w moim zyciu. Mimo wielu spraw do zalatwienia mialam tez pare chwil dla siebie i spedzilam je bardzo milo :)A makarony to ja tez bardzo lubie.Majanko :)Aniu takie proste jedzenie jest chyba najlepsze.
Witaj serdecznie :) wczoraj szukałem przepisu na krem z pieczarek i Twój okazał się nie banalny a przy tym bardzo smaczny. Zacząłem z ciekawością przeglądać kolejne przepisy. Zainspirował mnie ten ponieważ często jadałem to danie w restauracji "Sanatorium" w Sopocie.Wprawdzie moje nie jest tak smaczne ale to pewnie dlatego, że brakowało mi przyprawy "szalotka" oraz przyprawy włoskiej. Tę drugą zrobiłem sam z większości przypraw, które miałem w domu. Następnym razem na pewno będę posiadał wszelkie składniki i wtedy podzielę się ponownie wrażeniami. Pozdrawiam serdecznie. Bernard Gdynia.
Bernardzie bardzo dziekuje Ci za ten wpis.Ciesze sie tez, ze moje dania okazaly sie smaczne. Krem z pieczarek to faktycznie zupa inna niz te, ktore do tej pory jadlam.Co do tego dania z makaronem to jest bardzo szybkie w wykonaniu, a do tego wszystkim bardzo smakuje. Ciesze sie tez, ze cos takiego mozna zjesc w restauracji.Mam nadzieje, ze kolejnym razem gdy bedziesz przygotowywal to danie z szalotka, ktora moim zdaniem jest bardzo waznym skladnikiem i przyprawa wloska, to danie bedzie smakowalo tak jak powinno.Acha szalotka to nie przyprawa lecz mala, podluzna cebulka o bardzo delikatnym smaku.Pozdrawiam :)