Na przekór pogodzie, która jest co najmniej dobijająca (no ile dni z rzędu można znosić deszcz...?!), postanowiłam zrobić lody. Nie mam maszynki, więc większość przepisów jest nie dla mnie. Owszem, przygotowywałam lody, wyciągając je co pół godziny z zamrażarki i mieszając, ale ich konsystencja nigdy nie była idealna. Poza tym, bądźmy szczerzy - to po prostu upierdliwe jest. Albo ja jestem leniwa... Albo jedno i drugie. Tak czy inaczej, doszłam do wniosku, że musi być jakiś lepszy sposób. I jest! Semifreddo... czytaj dalej...