Miałam w zanadrzu, a właściwie to na parapecie w kuchni, cały pęczek mięty. Ogólnie rzecz biorąc, to miętę lubię bardzo, ale pasuje mi bardziej jako dekoracja deserów niż ich właściwy składnik. Nie wiem dlaczego, ale obawiam się miętowego smaku, choć w kupnych słodyczach i przygotowanych przez innych ciastach zazwyczaj mi odpowiada. Jedyne połączenie, do którego mam uraz z dzieciństwa, to mięta z jabłkiem - no po prostu nie mogę! Pamiętam soki o tym właśnie smaku, po spróbowaniu których aż przechodziły mnie c... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...