Przepis na : śniadanie
Dzieci rosną :) Dzisiaj wyjęłam wszystkie ubrania z szafy Krzysia, zapełniłam caluteńkie łóżko hałdą ciuchów i znalazłam całą furę spodni na wysokie wody i bluzek z rękawami trzy czwarte. Uzbierałam wielką reklamówkę (taką po płaszczu) ubrań, które jutro włożę do pojemnika Caritas. W przerwie między wietrzeniem szafy zrobiłam sałatkę z wędzonej makreli. Smak mojego dzieciństwa, który regularnie odtwarzam do dziś. My tą sałatkę jemy widelcem, nakładając ją na talerzyk obok kromki chleba, ale gdyby dodać ciut ... czytaj dalej...