Jak tylko spróbowałam pierwszą, jeszcze ciepłą kromkę tego chleba, pomyślałam, że szybko muszę uwiecznić przepis na blogu zanim jeszcze nie zgubiłam kartki z nabazgranymi składnikami. W międzyczasie zabrałam się za coś innego i zapomniałam o niej. Zapomniałam na cały tydzień. A przed chwilą, jak chciałam napisać notkę, oczywiście nie mogłam znaleźć kartki z przepisem. Przekopałam pół mieszkania, aż w końcu dojrzałam ją w kuchni przypiętą do lodówki - w gąszczu innych świstków. Trudno ją było znaleźć, bo na... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...