Dzień dobry! Czasami nie ma zbytnio czasu (lub ochoty) na stanie nad garami i gotowanie obiadu, więc potrzeba czegoś prostego i szybkiego. Czasami zagania się męża do garów, a ten z kolei jest bardzo głodny i chce zrobić coś szybko. Przegląda w pośpiechu szafki, znajduje w lodówce cukinię, przygląda się rozrośniętej melisie na kuchennym parapecie. W głowie powoli świta idea na ciekawy obiad, tym razem podparta poszukiwaniami w Internecie. Inspiracja znaleziona na blogu z włoskimi potrawami Lucullian ... czytaj dalej...