Luty jest moim z jednych ulubionych miesięcy - wypadają w nim moje urodziny, jest Tłusty Czwartek i góra pączków. Do tego kończy się szybko, dni są coraz dłuższe i praktycznie po nim szykujemy się na wiosnę. O Walentynkach też pamiętam. Co prawda, już nie zaglądam co chwilę do skrzynki pocztowej, by sprawdzić czy nie dostałam kartki z Amorem od sąsiada. Zresztą i tak zawsze znajdowałam tuzin zaadresowanych do mojej siostry:) Teraz zamiast liścików, czeka na mnie pudełeczko ptasiego mleczka i nie zamieniłaby... czytaj dalej...