Jedną z pierwszych i poważniejszych wycieczek po za Europą był wyjazd do Egiptu w 2008 roku.Był to również mój pierwszy raz, kiedy leciałam samolotem i przeżyłam dosyć spore turbulencje nie będąc świadoma, że było to ogromne niebezpieczeństwo.Ludzie klaskali, a ja myślałam, że tak jest zawsze i że to świetny, kulturalny zwyczaj. Wylądowaliśmy, ja i mój A. w Hurghardzie. Hotel był ogromny, pierwsze wrażenie wow! niestety,nazwy nie pamiętam.Tu odkryłam,że grapefruit nie jest wcale taki gorzki, a bakłażana... czytaj dalej...
Lubię gotowanie szybkie i bez konserwantów, takie które odżywi moje ciało i duszę, nie zawsze dietetyczne ale zawsze smaczne