Przyznaję, że tegoroczny wyjazd do Hiszpanii był przeze mnie kompletnie nieplanowany. Wręcz przeciwnie – była to totalnie spontaniczna decyzja, z której jak przyznaję na początku wcale się nie cieszyłam. Nie ze względu na samą Hiszpanię, ale ze względu na załamanie pogody, które było ( i miało być dalej! ) w tym okresie oraz powodzie w znacznej części Hiszpanii. A jak wiecie dobrze z poprzednich moich wpisów ( np. z tego o Synaju ) – kocham upały. Im wyżej kreska na termometrze, tym u mnie uśmiech na b... czytaj dalej...
http://ostra-na-slodko.pl/