Jako, że w tym roku cukinia na działce moich rodziców wyjątkowo obrodziła, postanowiłam (prócz przetworów na zimę) wykorzystać ją także do upieczenia ciasta. Było to moje pierwsze „warzywne” ciasto, ale na pewno nie ostatnie. Całej rodzinie tak bardzo przypadł do gustu jego smak, że pewnie zdążę je zrobić w tym roku jeszcze kilka razy :) W cieście w ogóle nie czuć cukinii, ale dzięki jej obecności pozostaje ono bardzo długo wilgotne i świeże (4-go dnia smakowało tak samo jak tuż po upieczeniu). Choć w przep... czytaj dalej...