Po udanym weekendzie w fantastycznym towarzystwie pora wrócić do codzienności. To już znowu poniedziałek? Niestety... Tak się akurat składa, że niezmiennie od kilku lat wrzesień jest dla mnie miesiącem zmian. Czy tym razem te zmiany wyjdą na lepsze czy na gorsze - zweryfikuje czas. Póki co, zanim na nowo popadnę w tygodniową rutynę, pora na kilka wspomnień z weekendu;) Jak już wiadomo, spontaniczne wypady bywają zazwyczaj najlepsze. Tak więc wieczorem w piątek razem z M i dwoma zacnymi tatusiami (;)) postanowiliśmy... czytaj dalej...