Keto fanatyzm, czyli więcej szkody niż pożytku Trzymanie się makro co do miligrama – znacie to? Ja na początku swojej przygody z dietą ketogeniczną dokładnie tak postępowałam. Ograniczanie węglowodanów do minimum i nie pozwalanie sobie na żadne odstępstwa to było moje motto każdego dnia. Czyli podejście typowo zero – jedynkowe. Może to i dobre na samym początku, w okresie keto adaptacji. Jednak w dłuższym terminie takie postępowanie może przynieść więcej szkód niż korzyści. Pomijam już aspekt psychiczny ... czytaj dalej...
Jestem pasjonatką zdrowego stylu życia. Aby dbać o zdrowie, dobre samopoczucie oraz urodę stosuję dietę Paleo w wersji ketogenicznej oraz naturalne sposoby pielęgnacji. Ponoć moje przepisy bywają użyteczne, więc chętnie dzielę się nimi ze światem. Zapraszam do zapoznania się z nimi!