Nie wiem jak Wy, ale ja średnio co 2-3 miesiące robię generalne porządki w kuchennych szafkach. I chociaż zakupy zawsze robię “z głową” i kupuję tyle, ile jesteśmy w stanie zjeść, to zawsze podczas takich porządków znajdę w jakimś zakamarku jakiś zapomniany produkt. Albo dowiem się, co koniecznie muszę zamówić, bo się skończyło. Codzienne zakupy typu pieczywo, warzywa i nabiał robię w osiedlowych sklepach. Natomiast sklep ze zdrową żywnością przychodzi na ratunek, gdy skończy mi się np. olej kokos... czytaj dalej...