Zwykle spełniam zachcianki innych, ale tym razem to ja miałem smaka na coś konkretnego. Uwidziała mi się w głowie zupa-krem z pieczonej papryki. W ciągu chwili mi się wszystko zwizualizowało, w głowie poukładało w logiczną całość i miałem gotowy przepis. Od razu wiedziałem co i jak. Okazało się, że pomysł był dobry, bo zupa wyszła doskonała. Lekka, a jednocześnie sycąca i smaczna. Bardzo aromatyczna. Chcieliśmy taką łagodną, ale jeżeli lubicie ostrzejsze smaki to można ją wzmocnić jedną czy dwiema pikantnymi papryc... czytaj dalej...