Wpadłem na pomysł zrobienia miodowej wódki. Ale takiej raczej do smakowania. Nie żeby pić całymi kieliszkami, tylko żeby sobie usta maczać w kieliszku, siorbnąć odrobinę i się nią delektować. No i moim skromnym zdaniem udało się doskonale. Wódka jest szatańsko mocna, ma około 50%. Ale prawdę mówiąc ta moc jest naprawdę przyjemna. Pierwsze uderzenie mocy jest idealnie kontrowane przez słodycz miodu i smak dodatków. Wszystko ze sobą gra idealnie. Ja osobiście wódki nie pijam, bo po prostu nie lubię. Jej smak ... czytaj dalej...