Ja to ogólnie jestem ogromnym fanem kanapek. Pewnie już nie raz na blogu o tym pisałem i pewnie jeszcze nie raz napiszę. Ale jestem tak wielkim ich fanem, że wspominam o tym przy każdej możliwej okazji. Nie istnieje śniadanie czy kolacja bez kanapek. A jak czasami uda się do obiadu dopchać chociaż suchą kromkę chleba, to jestem wniebowzięty. Ot, taki prosty chłopak ze mnie. Zapchać się pieczywem i jestem szczęśliwy. Taki raczej prosty w obsłudze jestem, nieskomplikowany. Więc skoro o kanapkach mowa, chciałbym prze... czytaj dalej...