Na górze róże, na dole mak, nie chce mi się wymyślać nowego wpisu, nawet nie wiecie jak ;) Nooo, tak sobie siedzę o rymuję. Z nieba leje się żar (pisałem to jakiś czas temu, tylko publikuję z opóźnieniem), ja popijam ciemne piwo (zresztą naprawdę smaczne) i wymyślam głupie rymy zamiast kolejnego wpisu na bloga. Bo wszystko wydaje mi się ciekawsze od tego, nawet te upośledzone rymy. Słońce tak bardzo rozleniwia... A jak połączy się je z chłodnym piwem to już w ogóle na nic więcej nie ma się ochoty. Tylko sied... czytaj dalej...