Ten syrop pamiętam z dzieciństwa. Pamiętam, że był koszmarem mojego dzieciństwa, niestety. Dzieckiem byłem raczej chorowitym więc co najmniej dwa razy do roku musiałem popijać tę gęstą, lepiącą ciecz. Zapamiętałem dwie rzeczy: po pierwsze, że było to paskudne, po drugie, że nic lepiej nie działało na bolące gardło. Żadne lekarstwa z apteki, żadne syropy czy pastylki do ssania. Domowy syrop z cebuli i już nic więcej mi nie było potrzeba. Dorastałem, a ten syrop mi towarzyszył w trudnych chwilach przez te wsz... czytaj dalej...