Podobne ciasto robiliśmy jakiś miesiąc temu. Z malinami i polewą z mlecznej czekolady. Tym razem zmieniliśmy maliny na borówki. I uznaliśmy, że do borówek znacznie lepiej pasuje biała czekolada. Przytoczymy tutaj więc raz jeszcze ten przepis (z tymi niewielkimi modyfikacjami), bo do archiwalnych przepisów już nie zaglądacie tak często. A szkoda żeby ten przepis przepadł w odmętach bloga, bo jest naprawdę dobry. Takie proste, smaczne owocowe ciasto, długo zachowuje świeżość. My je prawie tydzień jedliśmy (a moż... czytaj dalej...