Święta, święta i po świętach. Wena na gotowanie, została zaćmiona przez przeziębienie. Męczący kaszel, pozbawia mnie energii. Ale przemogłam się :) Zwlekłam się z łóżka, aby upiec pieczywo, które jest na tyle miękkie, że nie podrażni bardziej mojego obolałego gardła. No i oczywiście, nie obyło się bez dodatkowych atrakcji. Gdy wyrośnięta chałka powędrowała do pieca... pyk i wyłączyli prąd. Na szczęście, po 3 minutach wszystko wróciło do normy i moja chałka mogła się upiec :) SKŁADNIKI: 50 g miękkiego m... czytaj dalej...