Długi czas mnie tu nie było a wierzcie, powroty są ciężkie. Zbierałam się do napisania kolejnego posta, jednak zawsze odstawiałam pisanie na rzecz spraw pierwszoplanowych, tak minęło kilka miesięcy mojej nieobecności na blogu. Dla mnie był to czas wyjątkowych zdarzeń, czas niezwykle pracowity, momentami nawet męczący. Niezwykły był kwiecień - trzydziesty to mój najpiękniejszy, najwspanialszy i najcudowniejszy - DZIEŃ ŚLUBU i to w dodatku mojego własnego! Po ślubie były dni pełne urządzania przysłowiowych w... czytaj dalej...