Przepis na : kolacja
Nic nowego, nic wymyślnego. Smak mojego dzieciństwa. Gdy zapiekany w prodiżu pachniał na całe mieszkanie, nie mogłam się doczekać i często parzyłam język gorącymi śliwkami. Taka już jestem duża, nie mam prodiża, a nadal parzę sobie język nie mogąc się doczekać, by ryż ostygł. Ryż zapiekłam w mleku migdałowym. 1 cześć ryżu na 1,5 części mleka. Na 4 porcje użyłam 200 g ryżu, pysznego jaśminowego. Ryż wypełnił większy kubek, więc dodałam 1,5 kubka mleka. Na wierzch wyłożyłam śliwki podzielone na ćwiartki i ósemki. Pie... czytaj dalej...