Dzisiaj byłem łowić, ale nie ryby, bo na to jestem za młody. Oczywiście chodzi o stan umysłu, a nie o metrykę, bo wędkarzami, czy ich specyficznym odłamem, który zajął miejsce gołębiarzy, karpiarzami, są ludzie młodsi na papierze ode mnie. Ja byłem łowić złom, czyli czyściłem polskie cieki ze śmieci, mając nadzieję przy okazji, że znajdę coś ciekawego i licząc bardzo, że nie złowię niczego, z tytułu czego mogę mieć problemy :) Zamiast wędki - magnes neodymowy na lince. Niezależnie od wyniku połowów, zawsze to jakiś s... czytaj dalej...