Moją przygodę z cyklem "Pan Kleks" zacząłem od filmów. Co prawda umiałem już czytać, ale moje zdolności były jednak ograniczone. Był to obraz prawie tak kultowy dla mojego pokolenia jak film Diabeł morski puszczany co Wielkanoc. Tym większą miałem radochę, kiedy jakieś 12 lat temu mogłem zwiedzić miejsca, w których był on kręcony znajdujące się na Półwyspie Krymskim. Znacznie później, bo w czwartej klasie szkoły podstawowej sięgnąłem w wyniku przymusu edukacyjnego za lekturę. Pamiętam, że po tej lekturze mia... czytaj dalej...