Majówka trwa. W nocy padało. W dzień opady przelotne i nieuniknione. Na ile wykorzystać udało się minione piękne dwa dni majowe? Doceńmy je. Były optymalne do spacerowania, grzania się w momentami ostrych zadziwiająco promieniach. Do leniuchowania przy ogrodowym stole zastawionym słodkościami, do korzystania z bezwietrznych krótkich chwil, by z dziesięciolatką, z cierpliwością wymuszoną trenować odbijanie lotki :). Do napompowania kół w rowerze, do wyciągnięcia rolek, wrotek, deskorolek. Do spotkań z tymi, któr... czytaj dalej...